poniedziałek, 21 października 2013

Gitara, modeling i psychoza, czyli w związku z tym, można powiedzieć, taka oto historia




Grzebiąc ostatnio w Sieci trafiłem na pewną ciekawostkę. Zapis występu, jaki „na żywo” dały w programie Dzień dobry TVN trzy panie, wprawił mnie w osłupienie. Jedna pani „śpiewała”. Na na na naa, słowa, które ranią nas. Na na na naa, upór i w sercu głaz… przynajmniej starała się wyglądać, jakby śpiewała. Za to pani, która „grała” na gitarze… zgroza. Gitarę trzymała odwrotnie. Można i tak – Jimi Hendrix był leworęczny, trzymał więc gitarę odwrotnie. Podobnie Jacek Kaczmarski. Kurt Cobain też grał odwrotnie, bo także był mańkutem. Ale grał. Za to pani z telewizji trzymała gitarę. Ręka na gryfie, prawa, była nieruchoma, palce lewej ręki trącały struny od czasu do czasu, nie miało to nic wspólnego ze ścieżką dźwiękową, którą słychać było w tle.
Gitarzystką była niejaka Angelika Fajcht. Poszukałem. Okazało się, że panna Fajcht wypłynęła z jakichś ciemnych i mętnych głębin przy okazji swojego występu w programie Top Model (znanego również jako Tapmadl). Szukałem dalej. Poza tym, że Angelika jest modelką i gitarzystką, jest też a może przede wszystkim celebrytką. Bywa więc to tu, to tam, pokazuje się w kreacjach od znanych gdzieniegdzie projektantów, czasem nawet udzieli wywiadu…
Pamiętacie zasadę, której przy kręceniu filmów hołdował Alfred  Hitchcock? Że, mianowicie, na początku powinno być trzęsienie ziemi a później napięcie powinno wzrastać? Tą samą zasadę zastosowała Angelika Fajcht rozmawiając z dziennikarzem.
Pierwszy słowotok, będący odpowiedzią na pytanie o samopoczucie po występie w Tapmadl był trzęsieniem ziemi. Czuję się wspaniale – opowiada Angelika – w związku z tym myślę, że osiągnęłam bardzo dużo jeżeli chodzi o modelkę, która uczestniczyła w tym programie, dalej mam kontrakty, które są, jakby można powiedzieć, jest Tokio i tak dalej i tak dalej i jest wiele różnych kontraktów, które mogą mi pozwalać na to, aby się rozwinąć dalej. Bardzo się cieszę z tego powodu, że uczestniczyłam w tym progranie…mie, w związku z tym… yyy…mmm… można powiedzieć, że yyy… nie wiem yy…
Napięcie wzrosło, gdy panna Fajcht opowiada o tym, jak to juror z Tapmadl sprawdzał autentyczność jej biustu (…nie przewidywałam tego, że będzie taki AŻ skandal, można powiedzieć, aczkolwiek dopiero po TYM skandalu zobaczyłam co tak naprawdę się dzieje z tym wszystkim…). Pojawił się i klasyczny suspens. Angelika opowiada o tym, że zamierza brać udział w pokazach - normalne w przypadku modelki - aż tu nagle wypala: mogła bym dużo zaprezentować, grałam już jako aktorka a właściwie NIE aktorka lub dublerka jednej z naszych gwiazd (Angelika nie chce zdradzić której)… serial się pojawi w związku z tym… na bardzo dobrej stacji, w związku z tym mam wiele propozycji i tak naprawdę, szczerze mówiąc cieszę się z tego, że w końcu po dziesięciu latach, bo pracuję w modelingu już dziesięć lat, robię wiele fajnych rzeczy a tak naprawdę można powiedzieć  dopiero ludzie zaczęli mnie zauważać…
Taka aktorka, a właściwie nie aktorka lub dublerka w kolejnej polskiej produkcji telewizyjnej! Zapowiada się, można powiedzieć hit w związku z tym!
Mógłbym jeszcze opowiedzieć o tym, że lepiej nie wchodzić Angelice w drogę, bo trenowała ona ninjutsu, jujitsu, boks (ten fakt sporo wyjaśnia, może trenowała zawodowy, w związku z czym bez kasku) i wiele różnych takich rzeczy, ale nie opowiem. Przejdę od razu do kwestii najbardziej porażającej, powalającej, poruszającej podstawy światopoglądu. Po początkowym trzęsieniu ziemi, zwrotach akcji i budowaniu napięcia wywiad osiąga punkt kulminacyjny: Teraz tak naprawdę – wyznaje Angelika – we wrześniu bronię się magistrem… z politologii no i dalej, yyy, pójdę na doktorata tak że myślę że nie tylko spełniam się w modelingu ale także spełniam się na studiach[1].
Słuchając rozmowy z Angeliką Fajcht byłem rozbawiony, na początku. Później poczułem zażenowanie. Końcówka mnie po prostu przeraziła. Skoro pani modelka planowała bronić się magistrem, musiała przecież przebrnąć przez pięć lat studiów. Musiała zdać maturę, na studia się dostać, zaliczyć kilkadziesiąt egzaminów i kolokwiów, napisać ileś prac i jakoś zdołała to zrobić! Jak? Jak udało się to osobie nie potrafiącej sklecić sensownej wypowiedzi w języku polskim? Mówiącej nie dość, że od rzeczy, to jeszcze niepoprawnie? Czyżby w naszym kraju stworzono szkoły specjalne na poziomie wyższych uczelni?
Minął wrzesień. Może to oznaczać, że obroniona magistrem panna Fajcht dołączyła do grona szczęśliwców mogących się pochwalić dyplomem. Może to oznaczać, że zasiadła niedawno przed komisją, w której skład wchodziło trzech profesorów, przed sobą trzymała pracę magisterską, którą przecież musiał zatwierdzić jakiś promotor i zdała egzamin magisterski. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co odpowiedziała na zadane pytania. Czy je w ogóle zrozumiała?
Zresztą, to nie jest istotne. Ważne jest to, że można w Polsce studiować, prezentując poziom intelektualny średnio rozgarniętego siedmiolatka. Można w Polsce studiować, nie potrafiąc się po polsku wysłowić. Zgroza.
Co gorsza, po skończeniu politologii można się przecież zająć polityką. Kariery modelek są raczej krótkie. O ile się nie jest Kate Moss, na emeryturę przechodzi się szybciej, niż pracownicy służb mundurowych. Kto wie, może na listach wyborczych, przy okazji kolejnych wyborów zobaczymy nazwisko Fajcht Angelika.
Nawet sam Hitchcock nie wymyśliłby czegoś równie strasznego.



[1] W całości wywiad można obejrzeć tu: http://www.youtube.com/watch?v=fC_BKh0e_EA . Uwaga! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach!

6 komentarzy:

  1. No nareszcie! :) tego mi brakowało! :) uśmiałam się do łez, a potem już tylko łzy płynęły... i nawet się w tej chwili cieszę, że nie mam magistra ;D a widziałeś wersję o tatarze i antylopie?? To dopiero coś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O teatrze i antylopie? Muszę poszukać, zaintrygowałaś mnie :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Nie teatr, a tatar :) wiesz... surowe mięso ;D poszukaj koniecznie ;D


      P.S. Kupowaliście prezenty w styczniu? :D a nie baliście się, że marzenia osób, dla których kupowaliście się zmienią? Wiesz... zdezaktualizują? ;) może napiszę coś wspierającego dla tych, którzy zaliczać będą apokalipsę... hm... :)

      Usuń
    3. Jeśli imię ich Legion... to wszystko jasne :)

      Usuń
  2. No gdzieś się podziewał tak długo! :-)
    Angelika broni się magistrem, bo zapewne jakaś forma kopniaka w karate. :-)
    A swoją drogą to jest w ogóle nieśmieszne. Można powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłem :-) Mam nadzieję, że na dobre...
      Może masz rację z tym magistrem... Magister z półobrotu - może chodzić właśnie o to.
      I masz rację, teraz prawdę mówiąc, to w ogóle nie jest śmieszne w związku yyy... z tym. Normalnie mam w sercu głaz...

      Usuń