tag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post6273816122605735287..comments2023-07-20T14:30:45.835+02:00Comments on Desperate Househusband: Die soft czyli plastikowa pułapka i inne atrakcjeMarcinhttp://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-75944707716371528702015-05-13T12:09:48.593+02:002015-05-13T12:09:48.593+02:00Niestety dyscyplinowania nie da się uniknąć i wted...Niestety dyscyplinowania nie da się uniknąć i wtedy zaczynają się schody :-) Tak czy inaczej więcej jest plusów dodatnich niż plusów ujemnych.Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-47899675368483759612015-05-13T12:08:28.486+02:002015-05-13T12:08:28.486+02:00Masz rację. Ale "model" się zmienia. Kie...Masz rację. Ale "model" się zmienia. Kiedyś ojciec miał utrzymywać rodzinę, jeśli to robił, nikt mu niczego nie zarzucał. Dziś musi a przynajmniej powinien robić więcej, żeby się w "model" wpasować. Co z mojego punktu widzenia nie jest złe :-)Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-71923841851185408712015-05-13T12:06:19.921+02:002015-05-13T12:06:19.921+02:00A dziękuję, miło słyszeć :-)A dziękuję, miło słyszeć :-)Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-88360770338315167302015-05-13T12:06:01.846+02:002015-05-13T12:06:01.846+02:00Jasne, uogólniać nie można. Mój tata też sporo cza...Jasne, uogólniać nie można. Mój tata też sporo czasu spędzał z moją siostrą i ze mną. Tyle, że nie ogląda tego, co my i nie bawił się z nami w nasze zabawy. Wymyślał man inne atrakcje.Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-26853484639326542022015-05-13T12:04:39.054+02:002015-05-13T12:04:39.054+02:00To się niestety zgadza. Chłopaki poszli do przedsz...To się niestety zgadza. Chłopaki poszli do przedszkola i się zaczęło... Ale trudno tu coś poradzić, ja się czułem głupio, kiedy moi koledzy rozmawiali o filmach, których ja nie znałem, bo mi rodzice nie pozwalali oglądać. Kiepskie uczucie. Więc Chłopaki oglądają Spidermanów, żeby mieć o czym z kumplami pogadać.Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-47665672189607908602015-05-13T00:25:57.744+02:002015-05-13T00:25:57.744+02:00Dobre! Jeszcze przydałby się tekst o zmianie pokol...Dobre! Jeszcze przydałby się tekst o zmianie pokoleniowej dzieciaków, które kiedyś można było paść Bolkiem, Lolkiem i Koralgolem a teraz facetem w czerwonych gaciach naciągniętych na legginsy, zmutowanymi pająkami i czarodziejami, bo bez tego zginą w grupie rówiesniczej.inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-29498437093645670992015-05-12T12:39:05.372+02:002015-05-12T12:39:05.372+02:00Świetnie napisane. Co nie zmienia faktu, że idealn...Świetnie napisane. Co nie zmienia faktu, że idealnym ojcem jest ten mój. Z połowy XX wieku ;)Elżbieta Grabarczykhttps://www.blogger.com/profile/10981367463409590589noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-1087804813390140782015-05-12T06:39:21.080+02:002015-05-12T06:39:21.080+02:00Ale super tekst. Pozdrawiam.
A. jak AniaAle super tekst. Pozdrawiam.<br />A. jak AniaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-28021331143426351822015-04-27T14:10:31.770+02:002015-04-27T14:10:31.770+02:00O, napisałeś! :)
Zawsze ojcowie mogli się bawić z ...O, napisałeś! :)<br />Zawsze ojcowie mogli się bawić z dziećmi, jeśli chcieli. Zjeżdżalnie nic do tego nie mają. Kiedy byłem dzieckiem, można się było bawić z tatą w czołg T 34, którym on był. Tylko trzeba to lubić. Ty angażujesz się na maksa :) Przewijać też było można. Wszystko - gotować, prać i sprzątać. Niebezpieczeństwo w tym jest tylko takie, że kobiety będą wychwalać uniwersalnego ojca ich dzieci i cieszyć się, że tak się angażuje, bo bardzo im to ułatwia życie, ale jeśli będzie mało zarabiał, zajęty dziećmi, straci samcze walory. Nie powiedzą tego, spytane będą zaprzeczać, ale tak się stanie. Prędzej czy później. Z wierzchu nie musi być nic widać. choć to dobre :)Ovehttps://www.blogger.com/profile/00929247931633444473noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-83829305542792539492015-04-27T13:41:16.183+02:002015-04-27T13:41:16.183+02:00Ojcem nie jestem, matką też nie - ale patrząc na o...Ojcem nie jestem, matką też nie - ale patrząc na otaczających rodziców - zgadzam się z Tobą w zupełności. Uwielbiam takie rodzicielstwo, które nie jest sztywne, nie opiera się wyłącznie na dyscyplinowaniu, ale pozwala na dozę beztroski i radości :) Dzięki temu rodzicielstwo nie jest już tylko "obowiązkiem". <br />Pozdrawiamgranatohttps://www.blogger.com/profile/03917164233187821271noreply@blogger.com