tag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post1125694966102612559..comments2023-07-20T14:30:45.835+02:00Comments on Desperate Househusband: Aktor totalny, czyli o pewnym spostrzeżeniuMarcinhttp://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-49820528225173339912012-02-15T11:02:50.678+01:002012-02-15T11:02:50.678+01:00Do wymienionych w tekście ról de Niro dorzuciłbym ...Do wymienionych w tekście ról de Niro dorzuciłbym jeszcze co najmniej trzy: pierwszą z zapomnianego dziś trochę "Wściekłego byka" (był tam genialny) oraz dwie lżejsze, dowodzące, że "aktor totalny" (co dla mnie równa się "wybitny") potrafi zagrać wszystko (czyli nie tylko "Hamleta", ale także postać komediową) - jedna z "Króla komedii", a druga ze "Zdążyć przed północą".Romeushttps://www.blogger.com/profile/12865733592188310249noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-18606809722548100932012-02-09T23:58:44.423+01:002012-02-09T23:58:44.423+01:00To jest jeden z tych aktorów, którego nazwisko pow...To jest jeden z tych aktorów, którego nazwisko powoduje, że film trzeba obejrzeć.Elżbieta Grabarczykhttps://www.blogger.com/profile/10981367463409590589noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-51551862080704755092012-02-09T21:05:23.924+01:002012-02-09T21:05:23.924+01:00Paszczą, paszczą...Paszczą, paszczą...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-37130315798110336952012-02-09T01:09:54.747+01:002012-02-09T01:09:54.747+01:00A mnie się nieboszczyk Ledger przypomniał, co tak ...A mnie się nieboszczyk Ledger przypomniał, co tak się wczuł, że zapomniał jak się resetuje.<br />Coś ostatnio o De Niro czytałam w gazecie z programem; potem na filmwebie - ot, z ciekawości - przyjrzałam się, ile filmów z im widziałam. I z nim jest jak ze wspomnianą przez Ciebie Streep - oboje mają na koncie tak różnorodne role, i oboje są autentyczni, jako grane przez siebie postacie.☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-64496181554920358332012-02-08T21:39:21.729+01:002012-02-08T21:39:21.729+01:00Nie wiem, czy "gra siebie", czy co robi,...Nie wiem, czy "gra siebie", czy co robi, ale jest w tym przekonywujący. Wychodzi mu rewelacyjnie. Aż szkoda, że się ostatnio skupia na rolach ojców, których strach poznać i innych podobnych.Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-1558999994629451472012-02-08T21:26:37.648+01:002012-02-08T21:26:37.648+01:00Chodziło o odgłos paszczą? ;-)Chodziło o odgłos paszczą? ;-)Marcinhttps://www.blogger.com/profile/14066842090893638482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-18949318854180600882012-02-08T20:50:05.636+01:002012-02-08T20:50:05.636+01:00Mnie zawsze rozczulała relacja o pewnym pojedynku ...Mnie zawsze rozczulała relacja o pewnym pojedynku aktorskim dwóch "gwiazdorów" pochodzących ze starożytnych Aten. <br /><br />jak wiadomo starożytny aktor nie był zbyt mobilny na scenie (te koturny, te maski...), więc o kunszcie decydowały walory głosowe. Pojedynek polegał więc na tym, kto wierniej odtworzy zadane przez sędziów dźwięki. <br /><br />Dźwięki przeróżne, w końcu odgłosy zwierząt znalazły się na warsztacie. Zawodnicy idą łeb w łeb do momentu "odgłosu świni."<br /><br />Wygrał aktor, który brzmiał...bardziej realistycznie niż prawdziwa świnia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7603639089618037668.post-82577644363405663762012-02-08T19:30:50.488+01:002012-02-08T19:30:50.488+01:00No właśnie. Gdy oglądam R. de Niro w jakiejkolwiek...No właśnie. Gdy oglądam R. de Niro w jakiejkolwiek roli mam wrażenie, że on nie gra. Że zawsze, w każdej roli jest sobą i "gra siebie" w różnych odmianach i konfiguracjach. I zachodzę w głowę, czy i jak to jest możliwe, tak zsynchronizować się z graną postacią, by nie odróżnić odgrywanej roli od prawdziwej tożsamości aktora.<br />I albo on jest wybitny, albo... socjopatą. Oczywiście wolę myśleć, że jest geniuszem. :)Igahttps://www.blogger.com/profile/15567667953013449409noreply@blogger.com